Tak jak w tytule. U nas wielka kumulacja.
Do istniejących już zawirowań dołączyły dalsze kłopoty z opieką nad moją Babcią. Nie będę pisać o tym szczegółowo, bo krew mnie zalewa.
A dziś wisienka na torcie. Zachorowałam na ospę.
Muszę coś dodawać?
No kumulacja jak marzenie. Nic tylko grac w totka! ;)
OdpowiedzUsuńA powaznie, to wspolczuje... Takie nagromadzenie i to tuz przed Swietami. Straszny pech! :(
Cóż, przynajmniej bezkarnie nie chodzę do pracy w czasie przedświątecznej gorączki :))
Usuńkumulacja jak marzenie.... niech lepiej szybko zmyka.. ehhhhhhh
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńDziękuję :))
UsuńNie musisz :* I rozumiem tą niemoc, bezsilność, złość, kiedy wystarczy tak niewiele słów, żeby dać temu absolutny wyraz.
OdpowiedzUsuńPrzytulam i trzymam kciuki, żeby się poukładało...
Ale byłam wtedy zła. Mój mąż stwierdził, że musi być naprawdę źle, skoro podsumowałam sytuację soczystym k....wa.
UsuńNa szczęście jakoś się wygrzebaliśmy.
Choć sprawa mojej Babci pewnie jeszcze mi ciśnienie podniesie