czwartek, 21 stycznia 2021

Ferie i po feriach

Zebrałam się w końcu do napisania czegokolwiek.

Ferie spędziliśmy sobie całkiem spokojnie we własnym domu. Po tygodniowym pobycie u Dziadków Grabowskich nie było wcale tak łatwo wrócić do domowej rzeczywistości. 
Góra prania, góra prasowania, zakupy i ogarnianie domu. Przy okazji odkryłam, że po wyprowadzeniu stołu do pokoju (świątecznie) moja kuchnia to idealne miejsce do suszenia prania. 
Ja zajmowałam się domem, mąż w pracy zdalnej, dzieci bawiły się trochę samopas, trochę ze mną.
Kiedy w końcu spadł śnieg oczywiście eksplorowaliśmy go baaaaardzo intensywnie.
Może jeszcze dziś uda się nam wyskoczyć na sanki. Kto wie, czy to nie będzie ostatni raz w tym roku???