wtorek, 28 czerwca 2016

Coś się kończy, coś się zaczyna

Coś się kończy, coś się zaczyna.....
Zakończenie roku przedszkolnego i przedszkola A już za nami. Zamknęliśmy etap nauki przedszkolnej. Nie było nas na przedstawieniu, czego żałuję, ale cóż, życie weryfikuje nasze plany bardzo skutecznie. Wczoraj odebraliśmy dyplom na zakończenie przedszkola, a dziś książeczkę informacyjną na temat organizacji roku w zerówce. Niestety nie mogliśmy osobiście  uczestniczyć w spotkaniu integracyjnym (Starszak) ani w zebraniu informacyjnym (ja). Ale coś już na temat szkolnej zerówki wiemy. Wiemy, że od września czeka nas nowa przygoda. Przed A otwiera się nowy świat szkoły, nauki, odkrywania świata.

Za nami również pierwszy przedszkolny rok Młodszego. Przedstawienie też nas ominęło, ale dziś odebraliśmy dyplom przedszkolaka. Przed T kolejne stopnie "wtajemniczenia przedszkolnego", coraz intensywniejsze, głębsze poznawanie świata i przygotowanie do nauki w szkole.

Czas na zmiany nadszedł też dla mnie. 
  • Po pierwsze pora uporządkować nasz dom, odgruzować z niepotrzebnych "przydasiów", pozbyć się nieużywanych ubrań, ubranek, butów, bucików, zabawek, książeczek. Trzeba uporządkować papiery, przejrzeć zdjęcia, rysunki i prace chłopców. Dobrze zrobi to i nam, i domowi.
  • Po drugie pora uporządkować trochę mój plan dnia, znaleźć czas na regularne ćwiczenia barku, może na jakieś konwersacje z angielskiego, dokończyć pozaczynane sprawy, zwłaszcza te zawodowe.
  • Po trzecie czas zająć się moimi Rodzicami i Teściami. A właściwie ich zdrowiem. Maja już swoje lata, zdrowie, trochę już nadszarpnięte. czasem płata im figle.
  • Po czwarte postanowiliśmy z mężem wykroić regularnie parę chwil dla siebie. Codziennie a nie tylko od święta, np. z okazji okrągłej rocznicy ślubu. Nasz wyjazd tylko we dwoje był cudowny. Bardzo tego potrzebowaliśmy.
Planów dużo, ale też mamy przed sobą najwspanialszą porę roku - lato. Mnóstwo słońca, które daje siłę, energię i zachęca do aktywności i zmian.






2 komentarze:

  1. Wielki przełom u Was. My żeśmy go jeszcze przełożyli na za rok. Zostawiamy Tymka na jeden rok jeszcze w przedszkolnej zerówce. Popytałam, posprawdzałam, pobadałam, byłam na zebraniach itd i okazuje się, że nasza zerówka w przedszkolu jest o niebo lepsza niż ta szkolna w naszym rejonie, do tego lubimy to przedszkole, to też jest dla nas wygoda, bo oboje do niego chodzą, są posiłki, całe mnóstwo dzieci też zostaje, dosłownie garstka odchodzi, zatem i my zostawiliśmy i jeszcze mamy rok powiedzmy luzu i spokoju :)

    Powodzenia Kochani i obyście mieli więcej czasu dla siebie. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasza zerówka jest w szkole prywatnej. Od przedszkola dzielą ją tylko drzwi.
    W ten sposób Starszak będzie nadal spotykał dzieci z przedszkola (część będzie z nim w zerówce, część w pierwszej klasie - a świetlica jest wspólna), obaj będą w jednym budynku, a my przetestujemy szkołę prywatną. Nasz rejon to katastrofa, a na Ursynowie (przynajmniej w naszej części) dostać się poza rejon graniczy z cudem (musiałabym się chyba rozwieść). Stąd pomysł ze szkołą prywatną, ale to temat na osobny post.

    OdpowiedzUsuń