A właściwie dwa sukcesy. Po pierwsze mój ukochany mlodszy w sobotę pozwolił zamotac się w chuście bez protestów i płaczu i spędził w niej 1 godzinę. Po drugie przez cały weekend na luzie traktowalismy Starszego i obyło się bez awantur i płaczu. A my rodzice spędziliśmy cudowny weekend z naszymi synkami. A wszystko przez Koralową Mamę, która na swoim blogu pisała o Księdze Rodzicielstwa Bliskości. Przegladalam ją dopiero, ale postanowiłam zastosować się do stwierdzenia, że to ja jestem ekspertem od moich dzieci. A dzięki Małgosi z Manufaktury Radości wierzę, że jeśli przyjmie się to co przynosi dzień na luzie i z radością, to dzień będzie dobry. Nasze dwa dni właśnie takie były.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz