poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Kwiecień - plecień

Poniedziałek Wielkanocny na Podlasiu wygląda tak



Rozumiem, że zgodnie z przysłowiem, trochę zimy, trochę lata. 
Zobaczymy, kiedy lato przybędzie 😉

Wielkanoc tym razem świętujemy u Dziadków Grabowskich. Odpoczywamy, bawimy się, rozmawiamy, łagodzimy kłótnie, zajadamy smakołyki.
Pogoda prawdziwie zimowa. Dobrze, że zabraliśmy ciepłe kurtki i zimowe buty.
W Wielką Sobotę udało się nam wyjść na spacer zakończony na placu zabaw.
Wczoraj lało jak z cebra cały dzień.
A dziś, dziś zobaczymy. Jeśli wiatr głowy nie będzie urywał, trochę się  przejdziemy.  

Wczoraj, zainspirowana przez Starszaka, zainaugurowałam szukanie czekoladowych jajek przez chłopaków.
Starszak uczył się na angielskim o tradycjach wielkanocnych w innych krajach. I poprosił o przeniesienie takiej tradycji do naszego domu. Zabawa była domową, bo lało.  Łowy się udały, słodycze zostały odnalezione i częściowo skonsumowane.

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam dobrego, rodzinnego czasu.

3 komentarze:

  1. U nas podobna pogoda- niedziela deszcz ze śniegiem i zimno, w poniedziałek- słońce i przyjemne ciepło.
    Ściskam Was serdecznie! Dużo zdrówka na wiosnę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesolego po Swietach! ;)

    U nas poniedzialek wygladal podobnie, tylko z jeszcze wieksza iloscia sniegu. Ktory zreszta stopnial po kilku godzinach. ;)
    Ja wprowadzilam tutejsza tradycje z szukaniem plastikowych jajeczek z drobiazgami badz slodyczami (podrzuconych przez "Zajaczka"), kiedy Potworki byly malutkie. Teraz juz mi sie nie chce, ale z kolei oni pamietaja i nie odpuszcza. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, niedawno mieliśmy taki sam widok za oknem, a dziś lato, dosłownie...
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń