niedziela, 11 czerwca 2017

Projekty

W sobotę rano jakoś tak naszło mnie na przemyślenia związane z zawrotnym tempem i mnogością zadań, które ogarniam.
Z pewnym rozbawieniem i zaskoczeniem odkryłam, że koordynuję, prowadzę, doglądam lub kieruję sporą ilością projektów. Jak dużą, przyjrzyjmy się. 

Oto projekty stałe.
Projekt pierwszy: życie domowe, czyli pranie, gotowanie, prasowanie, zakupy, sprzątanie, rachunki, doglądanie stanu domowych sprzętów, ogarnianie finansowo i remontowo starego domu......

Projekt drugi: życie rodzinne, przyjacielskie i kulturalne, czyli urodziny, imieniny, spotkania, chrzciny, komunie, wycieczki, wystawy, kino, imprezy sportowe, telefony, spotkania.....

Projekt trzeci: życie szkolne A, czyli zapewnienie Starszakowi czystego mundurka, pełnej śniadaniówki, czystego stroju na basen, WF i piłkę, transportu, pomoc przy przygotowaniu do zajęć. Oprócz tego organizowanie szkolnych urodzin, ogarnianie życia towarzyskiego Starszaka, udział  w szkolnych imprezach, przedstawieniach (jako widz i aktor), szycie lalek, pomoc przy przygotowaniu laurek czy fantów na kiermasz, kontakt mailowy z wychowawczynią, zebrania ogólne i indywidualne, kontakt z Rodzicami...............

Projekt czwarty: życie przedszkolne T, czyli zapewnienie ubrań do przedszkola, na zmianę, na basen, na gimnastykę, transportu. Oprócz tego ogarnianie życia towarzyskiego Młodszego, uczestniczenie w przedszkolnych imprezach, czytanie bajek dzieciakom, udział w dniach otwartych, przedstawieniach, szycie lalki, pomoc przy przygotowywaniu przez Tadzika prezentów dla Cioć, udział w przedszkolnym kiermaszu, kontakt mailowy z Ciociami, zebrania ogólne i indywidualne, kontakt z Rodzicami..... 

Projekt piąty: życie małżeńskie, czyli czas na rozmowy, przytulanie, słuchanie muzyki, wspólne kino, czasem tylko domowe, przygotowywanie lanczu, bycie razem, randka z okazji rocznicy ślubu, kolacja urodzinowa.....

Projekt piąty: sprawy zdrowotne i rehabilitacja, czyli logistyka i pamięć o własnych, mężowych i dziecinnych wizytach lekarskich, badaniach, ogarnianie rehabilitacji T, logopeda, kontakt z panią od terapii ręki w przedszkolu Młodszego, z panią od SI Starszego, ćwiczenia i masaże w domu, apteczka domowo-wyjazdowa.......

Projekt szósty: nasz wehikuł, czyli dbanie o pełny bak, zmianę opon na zgodni z temperaturą, czystość w środku i na zewnątrz, aktualne badania techniczne, dowód rejestracyjny, OC.........

Projekt siódmy: praca zawodowa, czyli pilnowanie grafiku, praca, dokształcanie, szkolenia, kursy i pokłady cierpliwości.......

Projekt ósmy: rozwój osobisty, czyli dieta, siłownia, książki, filmy, muzyka, robienie zdjęć, blog, terapia, błogie lenistwo, spotkania z ludźmi, wycieczki........

Oprócz tych projektów, które są stale obecne w moim życiu, czasowo pojawiają się projekty krótkoterminowe:

Projekt wakacje rodzinne, w tym roku samodzielnie zorganizowany wyjazd do Chorwacji, czyli pakowanie, szukanie kwatery, przygotowanie trasy, ubezpieczenia, planu zwiedzania.......

Projekt opieka nad chłopcami w wakacje, czyli omówienie podziału wakacji między Dziadków Grabowskich, Dziadków Warszawskich, nas-rodziców, opiekę w Szkole/Przedszkolu, dopytanie o szczegóły, podpisanie sterty papieru......

Projekt zakończenie roku, czyli domowo-pracowa logistyka, ogarnięcie składek na upominki dla pań na koniec roku, laurki itp...........

Projekt niespodzianki wakacyjne, czyli jakieś niespodziewane atrakcje, może wyjazdowe.......

Jak by na to wszystko spojrzeć, to menadżer nawet w bardzo dużej firmie tylu projektów na raz nie ogarnia. Oczywiście nie robię wszystkiego sama. Mąż ma swoje zadania, dzieciaki swoje, ja się do ich części staram za bardzo nie wtrącać. 
I tylko zupełnie nie wiem czemu na myśl o tym, że mogłabym zostać kierownikiem apteki, mam gęsią skórkę. Skoro tyle ogarniam.......

4 komentarze:

  1. Czyli padła ta bardzo ważna propozycja i się wahasz? Może napisz sobie na kartce, czego w związku tym się boisz. Kiedy zobaczysz wroga przeniesionego na papier, punkt po punkcie, może łatwiej będzie go spacyfikować :) Życzę trafnej decyzji, a od siebie dodam tylko- nie bój się. Zastanów się, jakie ta nowa rola może mieć plusy. I działaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, w sumie to tak naprawdę przeraża mnie zarządzanie ludźmi. Reszta jest do swobodnego ogarnięcia.

      Usuń
  2. Jestem wielozadaniowa, jak każda matka, ale u mnie odpada projekt zawodowy, gdyż nie pracuję zawodowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie powstała potrzeba zwiększenia zaangażowania zawodowego. Dopiero po wypisaniu tego wszystkiego dotarło do mnie jak dużo zadań wykonuję, zlecam albo nadzoruję :))

      Usuń