sobota, 14 lipca 2012

MÓWIĘ

Do tego, że Bączuch gada jak najęty, zdążyłam się już przyzwyczaić. Ale jego komentarze lub próby powtórzenia tego, co usłyszał, są obłędne. Ostatnio przesiaduję w domu. Małe komplikacje z ciążą wygnały mnie na zwolnienie. I mam okazję posłuchać małego. Moje dwa ulubione cytaty: Bączek siedzi na swojej desce i sika do sedesu, bardzo dumny. Po skończonej czynności przygląda się siusiakowi i mówi "Cześć siusiaku"! Drugi: Mały bawi się w piaskownicy i skacze do piachu. Idzie mu coraz lepiej więc niania mówi "Skaczesz na Adama Małysza", a młody: "Niunio skacze na kawałek myszy". Myślałam, że spadnę z piaskownicy ze śmiechu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz