A jednak już wiosna!!!
W poniedziałek rowerowa wyprawa w deszczu. Świetna zabawa, bo deszcz jakoś mocno nie padał, zato było całkiem ciepło.
Dziś przepiękny, słoneczny dzień.
Pojechałam z Młodszym na cmentarz. Najpierw do Taty na Bródno, potem do Dziadka na Powązki.
Pogoda cudna, tłumów nie było.
Mieliśmy czas na spokojne przejście od grobu do grobu, na wyjaśnienia i długie rozmowy.
A potem szybki obiad i wyskoczyliśmy na rower. I na dość odległy od nas plac zabaw. Było super. Młodszy spotkał kolegę z przedszkola. Biegali, wspinali się i świetnie się bawili.
Starszy szalał na rowerze.
A ja trochę plotkowałam z mamą kolegi, a trochę odpoczywałam chwytając słońce.
Wiosna....