poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Potrzebna przerwa

Potrzebuję przerwy. Nawet jednego dnia bez dzieci na głowie. Chociaż jednego dnia na spokojne przemyślenie tego, co błąka się po moim umyśle i umyka w natłoku spraw codziennych, ogarniania domu, dzieci, szukania mieszkania, przedszkola itp. Jednego dnia na przetrawienie moich spostrzeżeń:
- że zazdroszczę innym pozytywnego nastawienia do świata, bo ja swoje gdzieś zgubiłam,
- że powinnam się zastanowić, co moje ciało chce mi powiedzieć, kiedy szwankuje coraz to inna część,
- że poukładanie priorytetów jest bardzo ważne,
- że relacje z moją mamą same nie ewoluują,
- że udawanie przed sobą, że wszystko gra, nie ma sensu,
- że wyładowywanie frustracji na Starszaku niczego nie poprawi,
- że wieczne ustawianie Starszego zamiast poszukania dlaczego tak robi, mówi itp. tylko pogarsza sprawę,
- że odkładanie ważnych rozmów z moim mężem niczego nie załatwiam.
Potrzebny mi jeden wolny dzień. Skąd go wziąć?